#1 2011-01-17 18:08:36

 madzikowymadzik

Nowy użytkownik

Skąd: cz-wa
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 5
Punktów :   

magiczne miejsca :)

proponuję żeby to było miejsce gdzie opiszemy nasze magiczne miejsca- kraje, miasta, domy, kawiarnie, pola łąki albo rowerki wodne

Offline

 

#2 2011-01-17 18:09:53

 madzikowymadzik

Nowy użytkownik

Skąd: cz-wa
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 5
Punktów :   

Re: magiczne miejsca :)

chciałam sprawdzić czy umiem dodać nowy temat i okazało się, że tak! ha piszcie piszcie!

Offline

 

#3 2011-01-17 18:15:36

 madzikowymadzik

Nowy użytkownik

Skąd: cz-wa
Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 5
Punktów :   

Re: magiczne miejsca :)

Aby dać wyraz temu jak ciężko pracuję na dyżurze w kancelarii coś napiszę:)  otóż takim magicznym miejscem (jednym z wielu) dla mnie są chyba Mazury! Nowe Guty i łąka Moni... i drewniane molo na Śniardwach! Tak strasznie mi się tam podobało, czas tam płynie wolniej! Spokojniej! Przyjemniej! Ehhh... Prusin wpraszamy się ;P zielono mi!

Offline

 

#4 2011-01-18 09:37:44

Monia Prus

Administrator

Zarejestrowany: 2011-01-17
Posty: 7
Punktów :   

Re: magiczne miejsca :)

oj no to jak zacznę to nie skończę... ;-) a to ja teraz oprócz wylewnych wędrówek 20 cm ponad chodnikami będę testować kolory buźki i obrazki.

Primo - Nowe Guty czekają z otwartymi ramionami i rzecz jasna niepodobnym co by tak cudnego wypadu nie powtórzyć! Co do Mazur no ja ulubowałam sobię tą leśniczówkę Gałczyńskiego... a już po ostatnim recitalu, na którym byłam z rodzicami, to wychodze za mąż za "leśniczego" ;-) No ale Mazury to agregatowo dla mnie

Ja jestem strasznie "przywiązywalska" do miejsc i są dla mnie takim schronem wspomnień, a mam dość pokaźny segregator obrazków, dokładam nowe.

zupełnie bez ładu, składu i chronologii wymieniam kilka:

1. Kapadocja!!! http://farm4.static.flickr.com/3007/286 … 57.jpg?v=0
raczej nie do opisywania, a do oglądania. doznań wzrokowych tyle, że nawet na myśl nie przychodzi mp3, rozmowa czy kanapka. właśnie za 5 dni uciekam tam znowu, zaczarowane miejsce

2. Co do Turcji to mam kilka swoich perełek
- Mardin - miodowe miasto na wschodzie http://www.exploreristanbul.com/Image/B/Mardin.jpg
- Nemrut Dagi i Hasankeyf - pisałam o tym w długim majlu o wschodzie http://img.blogcu.com/uploads/touristim … 5B1%5D.jpg 
http://www.holidaytravelturkey.com/htt- … ankeyf.jpg
to są miejsca, których z pamięci nie wymaże choćby najdotkliwszy alzheimer. ja Wam przy tym Jacku więcej o magii tych miejsc opowiem jeśli chcecie
- Olympos http://www.alaturkaturkey.com/uploads/i … cave-2.jpg ze względu na słońce i błękit wody w listopadzie.
Wszystkie tureckie miejsca to zasadniczo wykwity natury plus niektóre ingerencja człowieka. W Turcji sprzed wieków, tysięcy lat, twierdze znaki czasów, nieustannie płynąca woda. coś absolutnie niepowtarzalnego. zatrzymujesz się patrzysz i patrzysz i patrzysz....

Co zaś do Turcji niepodróżniczej - mam tutaj swoją jedną kawiarnię w "ottomańskim domku", serwują pyszności... i kelnerzy są tak śmiesznie ubrani i można usiąść w wykuszu w oknie, i podają ciasteczka cynamonowe... Kawiarnie to wielki rozdział w wątku "miejsca". Rzecz jasna kawiarnia Pana Malika o której piszę, gdzie wczoraj byłam i herbatę ze śliwy piłam. Mam też takie malutkie miejsce z przetanim kebabem "na rogu" oraz wieeelii park "Camlik". Aha no i taki jeden obrazek, ale to nie jest stricte miejsce, ale każdego dnia mijam jadąc do pracy taką staruszkę sprzedająca simit (obwarzany), wyglądam jej codziennie, nie wiem czemu...
Mam nadzieje, że lutowy trip przysporzy mi kolejnych "moich miejsc". Ale generalnie kraj jest tak "sensoryczny", że zostaną smaki, zapachy i inne.

Ale to nie jest wątek o Turasowie :-)

3. Mam takich kilka perełek w Londynie - między innymi świątynie hinduską, http://www.sepiamutiny.com/sepia/archiv … ollage.JPG
byłam tam wprawdzie raz tylko, ale tak wyraźnie to pamiętam, że już się nie mogę doczekać końca lutego kiedy znowu siądę tam w ciszy

Londyn to tez w mojej głowie rozdział dobrobytu, szwędaczek, fajnych rozmów w living roomie i dlatego tez jest zaczarowany dla mnie.
Lubię bardzo londyńskie metro i Tate Modern, no i most na Camden Town: http://img1.photographersdirect.com/img … 669152.jpg
Jest na rzeczonym Camden - taki typowo angielski pub "na końcu świata", gdzie piłam whisky z Kają na wkurwie jak ukradli mi aparat:
http://2.bp.blogspot.com/_KxFlNKLW7Mk/T … enTown.jpg
Londyn pamiętam bardzo wyraźnie, mimo że to już kilka dobrych lat temu. Naprawdę. Pamiętam gdzie leżały pączki lokalnym "Budgensie" i ile kroków miałam z przystanku do mieszkania w mojej żydowskiej dzielnicy.

4. Łódź! Tam też mam kilka swoich stron. Zdecydowanie. Łódź ma specyficzne kolory, wabi i nęci. Zawsze zastanawiam się na ile ta moja fascynacja miejscami wynika z odcinkowości pobytów, no ale...
W Łodzi najbardziej lubię okolice filmówki - MUzeum Kinematografii, Łódź Art Center, spacer przy loftach, park przy palmiarni, i też miejsca "mniej spacerowe" w tej okolicy. Ciężko dla mnie porównać do jakiegokolwiek innego zakątka. Ja lubię tą specyfikę Łodzi, obdrapaną fabrykę za China Town, cmentarz Żydowski, stację Radegast, blokowiska Widzewa. Chociaż nie ukrywam, że boli mnie, że miasto niszczeje, piękne kamienice są bezmyślnie wyburzane, albo wskutek zapomnienia "same się wyburzają" Miastu brak rozsądnego włodarza, działania ludzi... Pewnia długo możnaby debatować o tym.
Łódź to dla mnie miejsce zaczarowanych herbaciarni. Zdecydowanie - Niebieskie Migdały, Dwa Księżyce, Pod Atlasami, Dekadencja, Retro, ta maleńka przy eksocu (nazy nie pamiętam), swego czasu Zielona Róża...
Jej - Grzywa - confession on the szklane biurko! Aleś mnie sprowokowała! To tylko pokrótce - bo byłabym niesprawiedliwa zapominając o starej Cytrynie, Lizard Kingu, Cage Wolności, łódzkich teatrach, no i osiedlu studenciaków...

5. Kończę cholera bo się znowu rozsmęcę na 102!!! Słucham sobie jakiejś leniwej nuty Alicii Keys i tak myślę i myślę...
Na koniec - miejsca-pozytywki - ulice Drezna, Porto ze swoimi krętymi alejkami, "za stodołą" u babci w Kowalewie, dom Agi w Warszawie (w ogóle instytucja domów, a w nich kuchni... KUCHNIE KUCHNIE KUCHNIE!!!również u Izki z leniwymi śniadaniami i rozmowami o wszystkim), moja chacjenda na Widzewie - rok 2008, Malta i Cytadela w Poznaniu....

eh to tyle póki co! jak mi się coś szczególnego przypomni nie omieszkam dopisać ;-)

Czekam na Wasze miejscówy!

Ps. Zapomniałam testować kolory i buźki

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fcbarcelona.pun.pl www.ekstramenager.pun.pl www.noname-ts1.pun.pl www.sonygsm.pun.pl www.4u.pun.pl